Lakier nie jest standardowy, to bezbarwna hybryda z drobno pociętą złotą folią. Trudno będzie ocenić takie elementy jak np. krycie. Zatopionych kawałeczków folii jest jednak bardzo dużo, dzięki czemu świetny efekt uzyskamy już po pierwszej warstwie. Trzeba tylko popracować pędzelkiem, by równomiernie rozłożyć błyszczące elementy. Da się stwierdzić, że lakier sam w sobie ma gęstą formułę i nie ucieka na skórki.
Eksperymentując, na czarnym podkładzie położyłam jedną warstwę koloru, zaś na beżowym - dwie. Wbrew pozorom, lepiej wypada jedna warstwa hybrydy. Dlaczego? Otóż nakładając dwie, tworzy nam się efekt widocznych warstw. Drugie nałożenie hybrydy powoduje "piętrowe" układanie się iskrzących kawałeczków. Z bliska da się zauważyć, które folijki są niżej, a które wyżej. Może to kwestia upodobania, może estetyki - dla mnie dużo lepiej wygląda jedna warstwa.
U mnie kolor ten gościł na paznokciach w Boże Narodzenie i Sylwestra. Nadaje się on także idealnie na karnawał, więc nie jest jeszcze za późno by go kupić i oszałamiająco błyszczeć!
JA bym chciałam robić takie cudne pazurki jak ty , cudowne
OdpowiedzUsuńMy blog - KLIK
przede mną jeszcze dużo ciężkiej pracy, ale praktyka czyni mistrza :)
Usuńlubię takie nieoczywiste błyszczące lakiery ! widziałaś nową kolekcję semilaca? jest właśnie w tym klimacie :)
OdpowiedzUsuń