Na początku pokażę Wam trzy sprytne gadżety do biustonosza, o których mogłyście nie wiedzieć, że istnieją. :)
1) KLIPS ŚCIĄGAJĄCY RAMIĄCZKA jest to mały plastikowy drobiazg zbierający ramiączka biustonosza na wysokości łopatek, po to by można było bez przeszkód nosić koszulki na ramiączkach i koszulki bokserki. Jest to świetne rozwiązanie zwłaszcza na lato, kiedy słońce nas opala i nie chcemy przypadkiem mieć poodbijanych pasków na plecach. Klips oczywiście już przetestowałam i jestem zadowolona komfortem użytkowania.
2) PRZEDŁUŻACZ OBWODU na szczęście gadżet nie jest mi potrzebny i pewnie powędruje do kogoś z rodziny, żeby na darmo nie leżał w mojej szufladzie. Ma on na celu przedłużyć pasek biustonosza kiedy np. stał się on za ciasny pod biustem a był to nasz ulubiony biustonosz. Jako ciekawostka dodam, że istnieje też przeciwieństwo tego gadżetu - zmniejszacz obwodu - i to on mógłby mi się przydać, ponieważ w biustonoszach kupionych poza profesjonalnymi sklepami często "rosną" miski wraz z obwodem, tak jakby "projektanci" zapomnieli, że szczupłe osoby też mogą mieć duży biust. :)
3) ŚCIĄGACZ DO RAMIĄCZEK zadanie jakie ma spełniać jest takie samo jak w przypadku klipsa. Ma ukryć paski biustonosza pod koszulką. Mój produkt wykonany jest z silikonu, przez co posiada wadę jak i zaletę. Ogólnie nie przepadam za silikonowymi paskami, które kleją się do ciała i szybko pojawia się na nich nieprzyjemny osad. Z drugiej strony taki pasek nie rzuca się od razu w oczy, dzięki czemu nawet gdy "wyjdzie" spod koszulki, nie odczujemy wielkiego dyskomfortu. Oczywiście na stronie julimex.pl znajdziecie również ściągacze materiałowe i w różnych odcieniach. Od klipsa w użytkowaniu różni się tym, że klips lepiej ściąga, a ściągacz jest wygodniejszy i można regulować jak mocno chcemy zebrać ramiączka od biustonosza.
4) PASEK OBNIŻAJĄCY ZAPIĘCIE to gadżet, którego ostatnim czasem poszukiwałam w kilku sklepach. Jest niezbędny kiedy chcemy założyć sukienkę lub bluzkę z odkrytymi plecami. Polecam zaopatrzyć się w niego, zamiast biustonosza z obniżonym obwodem (tak, istnieją takie), gdyż pasek można doczepić do każdego biustonosza (a nie zawsze chcemy użyć tego samego pod różne ubrania). Spośród różnych akcesoriów bieliźniarskich, to powinno znaleźć się w każdej garderobie. Mając sukienkę z mocno wyciętym tyłem i zakładając zwykły biustonosz, zepsujemy cały efekt. Pasek nie kosztuje wiele a ile może zdziałać. Minusem korzystania z paska może się okazać większa tusza kobiety, która chce go użyć i sukienka ze zbyt delikatnego materiału. Wtedy pasek obniżający zapięcie może uwydatnić niedoskonałości, więc warto o tym pamiętać.
5) RAMIĄCZKA DECOLLETE to mój ulubiony gadżet z paczki i niezwykle modny w tym sezonie. Ramiączka ozdobne to zdecydowany must have tego lata. Najczęściej dziewczyny wybierają czarny kolor, ja otrzymałam biel i wcale nie żałuję, gdyż sprawiają wrażenie delikatnych, nienagannych a cała stylizacja pozostaje nienachalna i uważam, że można założyć je nawet w sprawach biznesowych, co z czarnymi wydaje się trochę nietaktowne. Ramiączka decollete można użyć do każdego biustonosza, który posiada odczepiane ramiączka. Zakładanie ich jest banalnie proste i szybkie. Mocujemy je tak samo jak zwykłe tylko dodatkowo przypinamy je jeszcze na środku dekoltu. Do wyboru mamy trzy fasony i zarówno biały jak i czarny kolor. Zachęcam do nabycia ramiączek na stronie sklepu. Naprawdę warto!
6) SAMOPRZYLEPNE WKŁADKI Z PIANKI - tym razem ja zostałam zaskoczona, gdyż nie miałam pojęcia, że istnieje coś takiego. Teraz wiem, że jest i to w dodatku szeroki wybór takich wkładek. Oczywiście znajdziecie je tutaj. Jeszcze ich nie używałam i nie wiem jak się sprawują, ale sądząc po miękkości i warstwie kleju do idealnego przymocowania ich do biustonosza, myślę, że będzie się je nosić bardzo wygodnie a efekt optycznego powiększenia i podniesienia piersi brzmi obiecująco. Świetną wiadomością jest to, że te niezwykle lekkie piankowe wkładki można odklejać i mocować wiele razy do różnych biustonoszy. Wystarczy tylko o nie zadbać po odklejeniu myjąc delikatnie własnymi rękoma. Wkładki można wybrać w trzech dostępnych kolorach: beżu, bieli i czerni. Ja jak zwykle polecam uniwersalny beż.
7) FIGI BOOTIE ostatni prezent od JULIMEX. Nie ograniczając się tylko do klasycznych kolorów, wybrałam dla siebie kolor koralowy. Jestem pod wrażeniem wykonania tych fig. Po pierwsze zachwycił mnie ten klasyczny krój bielizny z ładnym wyciętym tyłem, dzięki czemu można uwydatnić swoje atuty. Majtki idealnie dopasowują się do ciała. Są niewidoczne i niewyczuwalne pod ubraniem dzięki nowoczesnej, bezszwowej technologii wykończenia brzegów - invisible-line. Dodatkowym plusem jest materiał - gładki - "śliski", delikatny, oddychający (skład: 89% poliamid, 10% elastan, 1% bawełna), przez tę "śliskość" świetnie nadają się na plażę czy basen zamiast bikini. Oczywiście do aqua bym się w nich nie wybrała, ale na basen podwórkowy owszem. Bielizna szybko schnie, a krople wody wręcz same spadają z fig. :) Jeszcze jedna zaleta, nie dla każdego istotna, ale warto o niej wspomnieć. To pudełko z piękną kokardką, w które są spakowane figi. Sprawia ono, że majtki możemy kupić na prezent dla bliskiej osoby. (Jeśli ktoś boi się, że paczka zamówiona przez internet przyjdzie pognieciona a pudełko straci urok to obawy są niesłuszne - firma zadbała o to i pudełeczko przychodzi w formie do własnego złożenia, przez co nie musimy martwić się o żadne zagniecenie).
Mam nadzieję, że post Was zainteresował i skorzystacie z zakupów na internetowej stronie Julimex, ponieważ takie akcesoria bieliźniarskie jakie Wam przedstawiłam na pewno przydadzą się każdej kobiecie. W sklepie znajdziecie również szeroki wybór innych produktów w tym bielizny i bielizny wyszczuplającej. Warto tam zajrzeć, każda znajdzie coś dla siebie. :)
Jeszcze raz odsyłam Was do sklepu - sklep.julimex.pl.
Fajne i przydatne akcesoria, super
OdpowiedzUsuń